proszę Was zacznijcie rzucać jakieś zaklęcia, czary mary, voo-doo, czy jakoś tak, cokolwiek - żeby tylko w końcu zaczęło być wiosennie ..
chyba za bardzo się podkręciłam i chyba jednak jestem z innej planety żeby ciągle myśleć, że będzie jak sobie wykombinuję albo wymyślę ... no nie tak dobrze nie ma
:(
prawie na zasadzie już była w ogródku już witała się z gąską ....
śnieg zaczął sypać wcześnie wiało jak cholera ..... oszaleje - takim tempem to może w następnym życiu zamieszkam ;)
z okazji bez okazji a z potrzeby i akceptacji osobistego dekoratora wnętrz mojej sis zakupiłam lampy nad stół sztuk dwie :)

poszukałam w internecie w całkiem logicznej cenie - do tego kochany szwagier odebrał i jeszcze dowiózł :) ..
za chwilę będę miała wszystko do domq którego nie ma !!!!!!
tłumaczę to sobie że to dobry czas moich zakupów - upiększaczy bo potem już tylko będę się w te moje upiekszacze wpatrywać :)
prawdą jest że moje wyobrażenie a realia zdecydowanie odbiegają od siebie ale cóż nie pd razu Rzym zbudowano - to takie sdamopocieszanie się :)
tak wiec liczę na Waszą pomoc w sprawi zawołania wiosenki - ja obiecuję drzeć się najgłośniej
udanego leniuchowatego weekendu .