od miejsca zamieszkania 40 minut samochodem jest takie ciekawe miejsce które nazywa się lamus zabrałam w sobotnie popołudnie Elwirę na babski-poszukiwaczy wypad :) nasze małżony zostały z dużymi dzieciakami i jednym małym szkodnikiem :)
my oddałyśmy się poszukiwaniom !!! miałyśmy za mało czasu ale i tak swoje polowanie uważam za owocne !!!
pokażę Wam co upolowałam
dwie maleńkie porcelanowe filiżaneczki
trzy porcelanowe mleczniki i jeden kryształowy
(za kryształem nie przepadam ale ten bardzo mi się spodobał)
jedno maleńkie serduszko - bardzo mi się spodobało, co prawda nie wiem do czego służyło ale ja je zawieszę na czerwonej wstążce i ... poczeka ......
dwie buteleczki ze starej aptecznej półki znajdą miejsce w łazience
była cała masa innych rzeczy które chętnie bym przygarnęła ale brak środków portfelowych mi na to nie pozwolił - ale za to co Wam pokazałam plus dwa szklane wazoniki i jeden w srebrnym kolorze świecznik zapłaciłam ??? 4 dyszki - proszę powiedzcie że to nie dużo?! kolejna wyprawa na pewno nastąpi i na pewno pokażę co znowu upoluję :)
5 komentarzy:
butelki apteczne powinnaś oddać mi ja mam ich już sporą kolekcje.:-)
A serduszko to mam wrażenie, że jest to obrączka na chusteczki na stół. Widzę, ze zaczynasz gromadzić wszelkie dobra
no mi się ten kryształowy bardzo, bardzo...
a serduszko na sto proc na serwetke.
obiecuje wam ze jak pojade nastepnym razem to dla was poszukam :)
Ty koniecznie musisz do mnie przyjechac na zakupy, zwariujesz tu. a pod koniec sierpnia moija wies organizuje brocante- tzn kazdy co chce wystawia wszytsko co mu nie potrezbne przed dom. To zaczyna sie juz od maja-co wekeend w innej wiosce, Chodzis po prostu po takim wieeeelkim ziorowisku rzeczy za euro-zwariowałabys.
jestem z Ciebie dumna, idziesz dobrym tropem:*
Prześlij komentarz