środa, 29 lutego 2012

zaprosiłam wiosnę..

we wtorek była u nas tak paskudna pogoda że jak mówi przysłowie człowiek psa z kulawą nogą by nie wywalił z domu, wychodząc z pracy z bolącą głową na maksa (meteopata i chyba nadciśnieniowiec -cóż w końcu po 40 stce hehehehe)postanowiłam zajść do pobliskiej kwiaciarenki, dzień wcześniej w ulubionym sklepie pepco który na moje nie szczęście portfelowe jest dosłownie na wyciągnięcie ręki kupiłam dwie skrzyneczki z doniczkami - do których to chciałam dokupić prymulki :) i w kwiaciarence w ten paskudny dzień zakupiłam wiosenkę na kuchenny parapet :)




w poprzednim poście pisałam o pastelach ............ są piękne :) ponieważ Krysia nie chciał kupować byle czego postanowiła że na nowy domek da nam pieniążki - więc ja w te pędy do villanostalgia i ... zakupiłam kilka pasteli na wiosne, na lato na werandę na poprawę nastroju, na cieszenie oka ..... są cudne - Krysiu dziękuję kochana





piekne prawda? już widzę ciacho na paterze, w dzbanuszku dobry sosik do lodów albo ... jak kto woli :)zapach wiosny i zbliżającego się lata ... werandę przyjaciół i nie kończące się rozmowy :)

ostatni weekend był imprezowy - kolejna osiemnastka - chrześnica M ... a nie tak dawno trzymał ją do chrztu .. a tu już dowód osobisty !! i 40-cha przyjaciółki ... a całkiem nie tak dawno jakieś 20 lat temu spotkałyśmy się w ZG w szkole - toż to połowa naszego życia ... no tak czas nic sobie nie robi z naszego życia pędzi jak oszalały, nie dawno czekałam na ferie a to już dawno po nich :)

miłego dnia z wiosenką w tle Wam życzę, niech przychodzi niech się rozgaszcza ile tylko chce ...


4 komentarze:

Konwaliowa Bombonierka pisze...

Masz obrzydliwie....


strasznie....


okropnie.....

beznadziejnie....

za bardzo...





PIĘKNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ide popłakać przy moich tulipankach i goździkach:(


kocham:*

monika pisze...

JESTEŚ JUTREO W DOMQ - TO WPADNĘ NA KAWKĘ :)
KOCHAM MOCNIUTEŃKO

Konwaliowa Bombonierka pisze...

jestem ale koło 17:(

Magda pisze...

O jakie cudne prymulki. Chociaż z Twojego bloga czuć wiosnę. U mnie deszczowo i zzzzimno :(