czwartek, 27 stycznia 2011

żeby nie zapeszyć ....

ponoć ma się zacząć coś dziać :) tzn .... żeby tylko nie zapeszyć :)
mają zacząć - mają wejść na działkę i ..... zacząć działać !!!
jak wczoraj zadzwonił kolega że musimy się spotkać w spawie wiadomej ;0)
to zasnąć nie mogłam z wrażenia za cholerę , i chyba zaczynam mieć cykora
czy sobie z budową poradzę?! oczywiście nie ja będę budować ale jakby nie
było uczestnikiem będę !!! małżon - hym okaże się jak będzie zaangażowany
pomijam fakt że już by chciał mieszkać w domq na kurzej stópce :)
i jak tak nie mogłam spać za namową mojego Tatki weszłam na stronę

http://www.projekty.ign.com.pl/projekt_domu/iskierka/152

a tam kilkanaście osób zblogowanych w opisach jak to budują {iskierkę}
tzw domek na kurzej stópce ...
nie którzy szczęściarze już mieszkają !!!! opisane koszty budowy od A do Z
łącznie z każdym wydanym grosikiem na jeden malutki gwoździk !!!!
podziwiam i chylę czoła za te rozpiski - ciszę się że u nas budować będzie
firma bo sama nie dałabym rady - nie ma takiej opcji !!!
ale nikt nie naniósł takich zmian jak ja ...
ja i owszem najchętniej to wystroić wybrać kolorki ... radość której
najbardziej nie mogę się doczekać
i oczywiście zakupiłam w atelier brocante dwie rzeczy - wieszak który będzie z nazwy pasował mi di skrzyneczki i taką skrzyneczkę - zakupiłam też poduszki są śliczne wyszukałam je na allegro

oto skrzyneczka





oto wieszak



poduszki pokaże jak zrobię im zdjęcia - oczywiście jak się zgodzą na sesję zdjęciowa :) ...
własnie nasi szczypiorniści dali d..... niech to jasny gwint ...

czwartek, 20 stycznia 2011

po zmianach wygląda to tak ...

dzień doberek może idzie wiosenka?! może czas w końcu zabrać się
za budowę ??

projekt domku ma nazwę iskierka - i został zakupiony z HB Studio - w mojej wersji jest domkiem na kurzej stópce :)


wersja pierwotna dołu ...




i po zmianach ..
sis - błagam zrób coś z kuchnią bo ja naprawdę nie wiem czego chcę :(



tzw użytkowe poddasze :) w wersji pierwotnej





i po zmianach :)




zdjęcie mi się majznęło jak je robiłam ...może potem wstawię wyraźniejsze.
miłego dnia kochane.

wtorek, 11 stycznia 2011

m ... już tutaj nie mieszka













stało się co miało się stać .... m... juz tutaj nie mieszka :(
całe 14 lat szczęścia, miłości przyjaźni,
tęsknie - i czekam na nowe :)
smutno mi - i cieszę się
emocje ,,,,,,,,,,,,,,

wtorek, 4 stycznia 2011

działka ciągle w śniegu ...

Hanusia prosiła o zdjęcia z działki, zatem w niedzielne przedpołudnie wybraliśmy się z małżonem i synuniem na spacer - latorośl starszyznowata była ciągle w betach i nie wyrażała żadnych oznak chęci spacerowania
poprosiłam małżona żebyśmy zajechali na działkę na której ma stanąć domek na kurzej stópce ... kiedy on tam będzie? !;(


i oto widoki działkowe - zasypane śniegiem ...
od murku aż po drewniany płot - działka
nie ma fundamentów nawet bububububububuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu





z lewej strony rosną dwa stare duże - na dzień dzisiejszy łyse orzechy :)





tu widok z naszej działki na jezioro - przykryte lodem i śniegiem :) ale kładeczkę widać i nawet ktoś fotele obok ławeczki postawił ...




zimo idź już sobie a sio ... zobacz ile jest pracy a przez ciebie nic nie można zrobić..

czy ja mogę zrobić topienie marzanny wcześniej? czy to coś da?
śpijcie smacznie - ja też idę poszukać poduchy :)

poniedziałek, 3 stycznia 2011

kartonowisko czas zacząć !!

kochane na początku to życzę wam wszystkim razem i każdej z osobna aby ten rok był pełen inspiracji, chęci do działania i po prostu żeby był miły :)

jeśli wszystko będzie tak jak powinno być u mnie (czyli według moich zamyślonych marzeń) to nie dość że będę miała .... czterdzieche hehehehehe .... (odnoszę wrażenie że jestem oszukiwana ja się naprawdę na tyle nie czuję) ... oraz będzie najfajniejsza rzecz tego roku to przeprowadzka - nowe wyzwania, nowe - stare zamysły - nowe możliwości wnętrzarskie - oj moja sis to sobie poszaleje ... bo ostatnio doszłam do wniosku że na samą kuchnię mam ze stooooooo pomysłów :( i jak tu nie oszaleć?! ale nic zanim to wszytko się zacznie to musi się coś zakończyć ... pakowanie już rozpoczęte, część kartonów wywieziona dzisiaj pod "młotek" idzie Lali pokój - najchętniej bym połowę od razu zutylizowała ale moja córeńka wie gdzie co ma i co? ... więc trudna przeprawa mnie czeka z tą Lalą :) ...
"pomocnik się znalazł" po którego pomocy jest więcej roboty ...



trzeba napisać co jest bo ... po
1- żeby małżon nosząc nie zniszczył !!
2 - żeby było wiadomo co jest przy razpakowywaniu !!!



pomóc to nie ale - czy na pewno nic mojego nie zginie?




no i tak to się teraz u mnie dzieje - radość mieszana ze smutkiem ...
miłego dnia wam kochane życzę.