poniedziałek, 5 marca 2012

buuuuuuuuu a miało być tak fajnie ...

w piątek pojechaliśmy do Ikea, karnisze szafka pod tv, lustro do łazienki, oczywiście wyjechaliśmy za późno, wpadłam do TKMAXX ;u dziękując Panu Bogu że mieszkam na wsi z dala od pokus :) jak weszłam do HOME&YUO mój M pomimo spokoju jaki ma przy mnie w takich sklepach na twarzy miał wymalowane BŁAGAM ale nie dam rady dłużej - ale co tu mówić - jak człowiek spuszczony ze smyczy jak pies nie wie co by chciał - no może i wie tylko musi użyć tzw rozsądku którego mi najczęściej brak - ale miałam szczęście bo .. przy zakupie wielkanocnego wianka dostałam spory rabat więc i kurki się znalazły w torbie :)
mały marudny duży właściwie też więc zdążyłam z sis dać sobie buziaka mówiąc że zajedziemy na kawkę ;) tak dawno się nie widziałyśmy tak bardzo chciałam się zobaczyć z Mimi...
szybko do Ikea - nie miałam czasu na to żeby sobie tak po prostu połazić zainspirować się na nowo, tylko to co trzeba, kątem oka widziane werandowo-balkonow-ogrodowe cudeńka .. wzdychanie
mały coraz bardziej zniecierpliwiony, duży blady czas do domu :(
dobrze że przy kasie miałam dużo radości bo pani zaakcepotała podany numer ikea familly i .. było taniej na 5 setnych sekundy do sis , nawet Mimi nie widziałam :(
ale nie wchodziliśmy rodzinnie bo chłopiec mógłby zarazić Mimi a kto wie czy M tez nie zarażał
do domq ... droga niby krótka ale długa
w sobotę mieliśmy pojechać do taty M który miał urodziny !! plany były .. i na tym sie skończyło, M chory, nie pojechał na trening !!! mały chory wiszący na mnie masakra .. ale nic miałam w planach ciasto urodzinowe i mufiny i to zrobiłam zapakowałam przewiązałam kokardkę i zwiozłam ... potem z jęzorem do pasa zakupy, bo nie wiadomo jak sobie radzą w domq .. wieczorem miało być miło zajechały Maszenki i Ania ... i co ?! no i sobie nie posiedziałam i nie pogadałam bo mały marudny do granic możliwości do tego przeokropny kaszel a mnie od razu serducho boli jak coś dzieciom jest :(
niedziela z chłopcem przyklejonym bez kleju do mnie ..
i taki to miał być fajny weekend radosny wiosenny ... a wyszedł do d ...
wiem że będą następne ale szkoda mi tego .....



miłego tygodnia Wam życzę , mam nadzieję że mnie nic nie dopadnie :)

6 komentarzy:

ystin pisze...

Moniś, będzie lepiej! wiosna idzie!
dzisiaj mam za oknem cudne błękitne niebko z białymi churkami- musi wiosna jak nic!
Chłopczykowi zdrówka, Tobie odklejenia- całuski♥

emanuelle pisze...

wianuszek gotowy i jeszcze mała niespodzianka, podaj adres na mojego maila emanuelle.gallery@gmail.com

emanuelle pisze...

a odnośnie posta wyżej... też się spuściłam ze smyczy, też byłam w TKmax, tez się nabiegałam bo wiadomo szybko,szybko.... cholera jak to człowiek nie ma na nic czasu... mąż chory, dziecię marudzi, spociłam się tylko i dupa blada!!!! jedyne co to w castoramie owocne zakupy i zaraz biorę się do bejcowania :-)

Anonimowy pisze...

Muszę i ja trochę pochasać... tylko ten wieczny niedoczas odbiera radość i zadowolenie...z zakupów
Moniś - nie zamartwiaj sie już-: przesyłam buziaki i jak najlepsze myśli:)wyluzuj, uśmiechnij:-D
wiem dobre rady- ja czasem miałam dwóch takich lepiących się panów(bliźniaki)choć najczęściej nie chcieli chorować razem tylko po kolei- i byłam umeczona dokładnie ale przeleciało ....
Więc - BEDZIE LEPIEJ:)Zdrówka życzę i śćiskam moooooocno:)
Trzymaj sie
dorcia

Konwaliowa Bombonierka pisze...

Sis... w dupke jasna z takimi odwiedzinami...
tylko się rozjuszam:(


kocham i tęsknię...ale wiem ,że już niebawem czas nasz:*

emanuelle pisze...

masz @. buziak :-)