poniedziałek, 14 listopada 2011

szpachlowanie na całego

szykowanie tzw szpachlowanie gładzenie pod malowanie :)
ja mam kolory wybrane, czekam tylko kiedy będą realizowane z wiaderkiem i pędzelkiem, pan z budowy mówił że w tym tygodniu położy panele na poddaszu użytkowym - ale nie bądźmy aż takimi fantastami - w końcu firma pracuje od kwietnia i już zdążyłam się nauczyć wielu znaczeń różnych słów :)
słowo jutro już objaśniłam, jest jeszcze słowo dogadamy się, uda się szefowo, będzie zrobione .... itd itp = i nie znaczą one tego co w powszechnym tego słowa znaczeniu :)
ta "choroba" dotyka chyba wszystkich "fachowców" - w domkq na kurzej stópce jeśli jest poddasze użytkowe to zapewne są schody !? tak są no i nie mogą być ani betonowe ani płytkowe bo to domek na wsi - to kogo wołamy?! stolarza - a ten słynnym dogadamy się i po znajomości w piątkowy wieczór informuje mnie że schody (sztuk 16) na betonie czyli nie całe drewniane !!
mają kosztować 8000 - 9000 tysięcy złotych - tu informacja że może się pomylić o 500 złotych - rewela po prostu darmocha te schody !!!
o nie tak nie będzie - ranna rozmowa z tatkiem i inny stolarz - tym bardziej że tatko wie mniej więcej ile kosztuje drzewo .. no to moje schody w tej cenie musiały by być nie wiem z jakiego drzewa ale sęki musiały by być ze złota niczym plombeczka w uzębieniu ... nie nie
ranne spotkanie z panem stolarzem - podanie dłoni i mój tekst proszę pana proszę podać konkretną kwotę i zaznaczam że nie chcę słyszeć słowa dogadamy się !!!
pan zaskoczony ale się uśmiechnął - porachował powiedziałam co chcę - pokazałam zdjęcie podałam dłoń z zadowolenia :) bo pan wycenił na 1/3 poprzedniego stolarza ... hurraaa
mój M aż odsapnął - bo po cyrku z bankiem sam był już poddenerwowany

a ja dla poprawy humoru wygrzebałam swego czasu kupioną małą szklarenkę (w nrdowskim frankfurcie nad odrą) i wrzuciłam szyjne klamoty - fajnie?








po zrobieniu tarasu i ułożeniu kosteczki przed wejściem do domu firma rozpoczęła - zbyt duże słowo - układać wielkie bele które mają być na podłogę werandy - ale dzisiaj już panów nie było - więc może werandy na czas nie będzie ale to nic ja potrzebuje środek domu






to czekam na pierwszy ułożony panel - jak obstawiacie kiedy?
czekam na wasze pomysły - buziaki i udanego tygodnia - M.

9 komentarzy:

Unknown pisze...

daję im tydzień heheheeh. Widzisz Monia ja właśnie wróciłam z projektu i tam ta sama historia i te same słowa rzucane na wiatr.
A malowanie powinno być robione prze panelami. Uchroni Cię to przed łażeniem po folii i zabrudzeniami.
Buziaczki

ystin pisze...

Pięknie, pieknie!! A widok jaki cudny...

Katarzyna Sobańska-Jóźwiak pisze...

Monika, piękny widok! Twój domek położony jest tuż nad jeziorem?

Pozdrawiam serdecznie.

monika pisze...

magdus - tak to juz jest z FACHOFCAMI prze duże F
jusyś - ty i ja z kawusia mmm już nie długo
Kasieńko - taaaaaak nad jeziorem :)

Katarzyna Sobańska-Jóźwiak pisze...

Świetna lokalizacja :)

Konwaliowa Bombonierka pisze...

Kochana, co nie czytam posta to łzy mi z tej zajebistej radochy płyną po policzkach..
Co do malowania i paneli to Magda ma racje...

kocham i do zobaczenia

a szkalrkowy domek BOSKI!!!!!!!!

monika pisze...

kasiu - znajomi którzy wiedzą gdzie będziemy mieszkać informują nas lojalnie że oni wiedzą gdzie będą przyszłoroczne wakacje spędzali :)
bo sis to myślę że jak przyjedzie w grudniu to już sie nie wyprowadzi \kasiu tam jest c u o w n i e !!

Anonimowy pisze...

Po 1- fantastyczna okolica, aż zazdroszczę
po 2- z własnego doświadczenia wiem (doprowadzałam do ładu łazienkę po wymianie rur przez społdzielnie)że z "fachmanami" trzeba wszystko!! załatwiać pisemnie-dogadanie się ze znajomym teścia zaowocowało podniesieniem ceny i mojego ciśnienia.
po3- szklarenka prześliczna :D
Buziaki i dobrego dnia
DorotaL

monika pisze...

dorotko :) dziękuję