poniedziałek, 30 stycznia 2012

drzwi wejściowe - porażka, dziwny rachunek za prąd vena twórcza i mrozy kominkowe

jak tylko wygram w totka to od razu kupie porządne drzwi, bo powiem krótko nigdy wejściowych metalowych drzwi .... do tego śmiem twierdzić, że firma jak je wstawiała to na bank coś spitoliła - nie ma innej opcji, wiem że dom świeży, że mury pracują i cała reszta też ale nie może tak być że na futrynie jest tyle skropin wody, że można brać prysznic !!
futrynie zdjęć narobiłam niczym pannie młodej w dniu jej ślubu - opisałam i wysłałam do firmy "A" i czekam na odpowiedź - im pewnie nie spieszno a mnie szlak jasny trafia

Do tego przyszło dziwne rozliczenie za prąd i trzeba będzie je wyjaśnić bo jakby nie było od połowy grudnia mieszkamy prąd używany jest na 100 % a faktura niczym nie przypomina tej której się spodziewałam !! a wolę to wyjaśnić bo obawiam się że nikogo z prądowni nie było tylko z czapki kapelusika lub beretka pan spisał to samo co było przed przeprowadzką - i znowu jakbym nie miała co robić muszę pojechać do prądowni i poprosić żeby jednak może sprawdzili .. bo "podle mnie " taki rachunek być nie może ... no chyba że domek liczony jest inaczej :)
neta na wsi nie ma !!!korzystam z M komórkowego "patyka" nie pytajcie jak działa , do tego jeden "patyk" a trzech chętnych !!!

Ale nic - są też pozytywy (mój optymizm kiedyś mnie zabije hehehe) w sobotę rano dopadła mnie vena przestawiania - w miedzy czasie robiłam ciasto bananowca z przepisu Lusi (mniam), ogarniałam wszechświat domowy zawoziłam córę na próbę i przestawiałam na kuchennych półkach, wieczorem dostałam od Basi i Darka (dziękuję kochani za to że wiecie co lubię :*)piękne talerze i jeszcze piękniejszą figurkę zwierzaków którą Wam przedstawiam a która zamieszkała w moim kuchennym świecie :)












a ze mroźności nam nastały bleeeee to kominek z ogieńkiem mnie ogrzeje jeszcze bardziej - ale coś mi to rozpalanie nie wychodziło (nie wiem co jest tego powodem, drzewo suche, szyberek uchylony a ogieńka nie ma :() .. ale moja cierpliwość której nie mam jednak podziałała i ogieniek się pojawił i od razu zrobiło mi się cieplej ..

cudnego ciepłego tygodnia Wam życzę i dziękuję że mnie odwiedzacie :)

10 komentarzy:

HANNA pisze...

O żesz, to masz problem drzwiowy.
Teraz się pozachwycam-JAKIE CUDNE SŁOIKI I TA FIGURA nosz cud miód.
mI NIESTETY nie udało sie nabyc dla Ciebie słoików, może kiedys beda inne. cudownosci i ten kominek ach

Maria pisze...

A robotnicy nie dogrzewali się farelkami? :]

ystin pisze...

zwierzaki cudne- ślicznie było a będzie jeszcze śliczniej. No to wspólczuje tych drzwi...wiem co to znaczy, bo te co mamy teraz w starym domku, to jedna warstwa deseczek ijak sie dobrze przyjrzec to na podwórko wyjrzec można... a teraz są całe mokre, bo się para zbiera na zimnym... założyłm taką kurtyne jak kiedyś w sklepach były... no tylko ja za chwile sie wyprowadzę, a Tobie mozże sie skończyc na wymianie drzwi...na razie walcz z firmą - powodzenia♥

monika pisze...

Hanusiu słoiki kupiłam kiedyś w netto :) nie martw się znajdziesz coś innego na gratach albo wyprzedażach - ja czekam aż do nas przyjedziecie :)
Mario dziękuję za odwiedziny - szkoda że nie widziałaś "fachowców" arytmoa serca gotowa :)
Justyś - okazało się że firma nie wpuściła PIANKI !!!!!!! niech ich cholera!! oni czekaja do wiosny wtedy rozkują opiankuja zatynkują i pomalują a ja mam teraz lód na drzwiach i codzienne wycieranie, nic mnie tak nie wkurza jak głupota ale cóż jak nie szkoda im czasu i pieniędzy !?

Unknown pisze...

Monia,ale za wysoki,czy za niski :P?
Pięknie kochana u Ciebie muszę się z Megaskiem spyknąć i przyjechać do Ciebie koniecznie.
:**

monika pisze...

Magduszku - za niski i to oj za niski !!!! nikt nie odczytał juz wyjaśniłam sprawę :) boli portfel boli :)
wpadaj z Meginka zapraszam

Gwinoic pisze...

Piekny kuchenny swiat:) hehe zapomnieli pianki?! a to fachowcy! powinni dac drugie drzwi gratis! :)

monika pisze...

kochana czrownico ręce do kostek z takimi fachowcami ;(
a mój kuchenny świat oj kocham kocham .. już mam pomysł na okno ale potrzebne kupidło :) buziaki

Konwaliowa Bombonierka pisze...

ehhh co zrobić...
nie moż ebyćtak piknie jak kcemy... fatal za fatal...
idę dalej łamać kości...
A figurkę masz cudną:D
Oglądałam ją ostatnio w sklepie...i tak dumałam... i wydumałam że u mnie to już tylko na suficie jest miejsce:)

Kocham:*

monika pisze...

teraz na dole drzwi jest zmarzlina którą widać gołym okiem też jej zrobiłam zdjęcie :) załamana jestem bo tyle ciepła ucieka że zastanawiam się czy nie przyczepić karnisz i koc nie powiesić i to bez żartów :( a figurka suuuper :) dostałam tez talerze i chciałabym do nich deserowe pokaże tobie to może jak być byłą w home&you byś mi zakupiłą :)
buzialki mam nadzieję że lepiej się czujesz :)