środa, 20 czerwca 2012

pora monsunowa trwa z werandą w tle ...

och ..  rzekło by się na tą paskudną pogodę .. och 
nie wiadomo co kolejny dzień przyniesie, niby już świeciło słonko, niby ... cholerka 




z miłości do lawendy zakupiłam trzy doniczki i ustawiłam na werandzie, mamince zwinęłam fotel i dwa kwietniki i wizję zrealizowałam u siebie - jak vena mnie najdzie to nie ważna godzina
ta była wieczorna :)










dzisiaj rano ... 




i jak tu zrobić w sobotę świętojanki?! no jak? 
sprawdzałam prognozę pogody i chyba będziemy siedzieć w kurtkach
do zwariowania :(


czy u Was też brak ciepełka i słoneczka ?!

buziaki m.

10 komentarzy:

Unknown pisze...

Ślicznie masz, szkoda że pogody brak ;/ ale co zrobić ... uśmiechać się w niebo może słonko wyjdzie ;)

monika pisze...

och ja już mam zakwasy od tego uśmiechania się do słonka :))))
a tu w sobotę chcemy pogrilować albo zrobić ognicho i chyba nic z tego nie będzie :(

pozdrowionka

BigMama pisze...

u mnie od 3 dni nie da się wytrzymać z powodu panujących upałów. dziś słonka nie ma ale jest taka duchota, że szkoda gadać :(

ystin pisze...

Moniś, nie wiem o czym piszesz, bo u nas od piątku taka lampa, że nie da się wytrzymac na polu (!!!!)- i powiem Ci, ze nie wiem juz co lepsze...
buziolki
PS> mam dla Ciebie brudasy hanine- nawet nie wiem co to jest bo mam silną wole (he, he, czemu nie do żarcia??)i nie zaglądałam... w tym roku planujemy dopiero sierpień, więc sie uzbrój w cierpliwość♥♥♥

Cienka pisze...

Pogoda jest jaka jest. Ja przez wczorajszą burzę i okropne wiatry straciłam połowę kwiatów i ziół o stratach w warzywniku nie wspomnę. Generalnie straty nie do odzyskania w przyszłym roku odpuszczę hodowanie ziół w doniczkach na rzecz gruntu.

monika pisze...

no ja Was proszę co Wy mi tu piszecie .. u mas pada :(
kochana ważne żebyś przyjechałą bo tęsknie za babowym spotkaniem

bigmama - dziękuję że zaglądnęłaś do mnie zazdroszczę ciepełka :)

pozdrowionka :)

monika pisze...

cienka - kochana ja przed burzą zdążyłam pościągać co poustawiałam :)
szkoda mi zawsze od takich nawałnic roślin bo trudno się im pozbierać
u mnie bida roślinna bo koło domq mam nadzieję że uda mi się w przyszłym roq zacząć nasdadzienia

buziaki

HANNA pisze...

Słuchaj ciotka, co ty takie pypce małe te zdjęcia wstawiasz. Pzeciez ja nic nie widze. Wejdz babo w posta kliknij na zdjecia i zróbBARDZO DUZY forma. Sama slepaś i krzyczysz na innych jak pypcie albo modernizatory wstawiaja, ami oszczędzasz wodoku MOJEJ- podkreslam MOJEJ werandy, która uzytkujesz.
Jak nie wiesz jak to sie robi, to dzwon do Konwaliowej.
ps- u mnie zima

Konwaliowa Bombonierka pisze...

Hannah ma racje, małe w pipkę...

a gdzie ten fotel i kwietniki???? bo chyba oslepłam:)


nawet w deszczu masz tam cudnie:*

kocham

Anonimowy pisze...

ślicznie ....jestem pod wrażeniem...
buzia